Poniżej trzy proste przepisy, ale zachęcam do eksperymentowania, bo białe wino to bardzo wdzięczny materiał.
Wskazówki dla wszystkich trzech przepisów:
- Możemy wykorzystać w zasadzie każde białe wino, im słodszego użyjemy tym mniej trzeba będzie go dosładzać.
- Grzanego wina nie doprowadzamy do wrzenia, bo straci swój aromat i moc ;)
- Dosładzamy każdego grzańca według własnego uznania np. miodem, cukrem lub słodzikiem (ale tu uwaga, bo nie wszystkie słodziki nadają się do podgrzewania).
- Długa była droga od winogrona do wina więc i z podgrzewaniem wina nie śpieszmy się za bardzo. Podgrzewajmy go na wolnym ogniu, żeby przeszło smakiem i aromatem dodanych składników.
- Gdybyście nie wypili całego ugrzanego wina można go spokojnie odgrzać innego dnia - nawet w mikrofali :) Kolejnego dnia bywa nawet lepsze, bo ładnie przejdzie wszystkimi dodanymi przyprawami.
- Nie martwcie się, że nie macie specjalnych kamionkowych lub ceramicznych kubków do grzańca. Spokojnie można wypić go w szklance lub ulubionym kubku.
Trzy inspiracje grzańca z białego wina
Korzenny z pomarańczą
- pomarańcza
- cynamon
- goździki
Słodka gruszka
- gruszka
- wanilia/syrop z ziarenkami wanilii
- suszone figi
Szarlotkowy
- jabłko
- rodzynki
- migdały
Wydaje mi się, że grzane białe wino jest nieco lżejsze i bardziej rześkie niż czerwone. Ciekawe jakie będą Wasze odczucia.
0 komentarze:
Prześlij komentarz